poniedziałek, 24 lutego 2014

PAESE SATYNOWE CIENIE DO POWIEK "SATINETE"

Hej Dziewczyny!

Dziś mam dla Was recenzję satynowych cieni do powiek "satinete" od Paese.



W jednym z ostatnim postów wspominałam Wam o promocjach Paese na luty. Ja oczywiście z nich skorzystałam, a Wy?
W walentynki można było otrzymać szminkę za 1 grosz, więc oczywiście, poleciałam do CH Renoma z samego rana i sprawiłam sobie podkład i szminkę (recenzja wkrótce!)
Nadal trwa akcja PaeseBox (do 31 marca).


Tak się składa, że urodziny obchodzę 25 marca, dlatego PaeseBox na pewno trafi na listę urodzinowych prezentów ^^, więc recenzji spodziewajcie się w kwietniu :)

Pragnę również podziękować Paese za ponowne wyróżnienie bloga na oficjalnej stronie firmy na facebook'u:


Wspaniały nagłówek tego bloga to właśnie ich robota. Oby nasza współpraca układała się coraz lepiej ;)


Już od dawna zbieram się, by napisać tę recenzję i chyba nadszedł na nią czas. Te cienie dostałam we wcześniejszej edycji PaeseBox. Kolorystyka cieni mi średnio mi pasuje, ale i tak byłam zadowolona, a dlaczego - dowiecie się w dalszej części posta.

Co nam mówi o nich producent? 


Satynowe cienie do powiek zawierają dyskretne, małe drobinki które odbiją światło, optycznie wygładzają zmarszczki i powodują, że skóra wydaje się gładsza. Zapewniają efekt trójwymiarowego, powiększonego oka. Delikatna konsystencja cieni miękko aplikuje się na delikatnej skórze powiek.
Cienie nie podrażniają i nie uczulają. Nie zawierają parabenów. Zawierają w swoim składzie koktajl witamin i przedłużający trwałość olejek silikonowy.
Składniki aktywne: koktajl witamin A, C i E, olejek silikonowy. 

Dostępne kolory:


Moja opinia:

Opakowanie:
- jak zawsze od Paese - proste, eleganckie i solidne, bez zastrzeżeń. Jego wielkim plusem jest zakręcana pokrywka. Dzięki temu mamy pewność, że cień nie otworzy się nam w kosmetyczce i nie pobrudzi innych kosmetyków. 





Co zauważyłam?

- cienie są bardzo trwałe, bez bazy pod cienie utrzymują się cały dzień na powiekach,
- nie trzeba ich nakładać dużo, są bardzo dobrze napigmentowane,
- mają trudny do opisania, ale przyjemny zapach

Na powieki użyłam ich tylko kilka razy, gdyż te odcienie są dla mnie odrobinkę za ciemne, jednak znalazłam inne ich zastosowanie - konturowanie brwi. Nadają się do tego świetnie - trwałe, łatwo i szybko można je nałożyć. Nabieram odrobinę ciemnego cienia na pędzel i maluję nimi brwi. W makijażu oka brwi stanowią bardzo ważny element, dlatego ich idealne podkreślenie jest bardzo znaczące.

Podsumowanie:

+trwałość
+bardzo dobre napigmentowanie
+łatwe w aplikacji

- nie zauważyłam :)

Na pewno sięgnę jeszcze po cienie z tej serii, tym razem może już w kolorach, które użyję na powieki :)

A Wy miałyście okazję już przetestować te cienie? Co o nich sądzicie? 




środa, 12 lutego 2014

PAESE AKRYLOWY UTWARDZACZ

Hej!

Już zbliża się koniec sesji, na szczęście, więc na pewno częściej będą się pojawiać nowe wpisy, nie tylko z recenzjami, więc zaglądajcie :)

A oto promocja walentynkowa od Paese: PaeseBox <3 na pewno kupię i się pochwalę!



Dziś mam dla Was recenzję akrylowego utwardzacza od Paese. Długo na niego polowałam. Na stoisku Paese wiecznie go nie było, w żadnej drogerii też nie, więc w końcu zamówiłam go w sklepie internetowym wraz z olejkiem tamanu, którego recenzję znajdziecie tutaj. Pierwsze co mogę Wam powiedzieć - warto było go kupić! Miałam kiedyś tipsy akrylowe i były niemal niezniszczalne, dlatego gdy zobaczyłam w składzie polimer akrylowy, musiałam go wypróbować!

Co mówi nam o nim producent?

Cel: słabe i kruche paznokcie
Efekt: twardy i odporny na urazy mechaniczne paznokieć
Nowoczesna formuła preparatu zapewnia bardzo twardą i trwałą barierę ochronną płytki paznokcia. Po nałożeniu utwardzacza na paznokcie powstaje warstwa w dotyku  przypominająca  twardość sztucznego paznokcia. Zastosowany na lakier przedłuża jego trwałość o 3 dni.
Składniki aktywne: polimer akrylowy

Moja opinia:

Opakowanie:
- proste i solidne, nie mam zastrzeżeń. (Takie samo opakowanie ma też terapia witaminowa, której recenzję znajdziecie tutaj.)  



Co zauważyłam?

- po nałożeniu go na pomalowane paznokcie lakier wytrzymywał bez żadnej skazy 1,5tyg - zwiększona trwałość lakieru!. Wytrzymał wszystko - moją sesje na studiach, codzienne mycie głowy, kąpiele, siłownie.
- paznokieć w dotyku przypominał tipsa, 
- gdy użyłam starego, zgęstniałego lakieru, który był bardzo trudny do równego rozprowadzenia, utwardzacz wyrównał mi te niedoskonałości,
- po pomalowaniu nim samych paznokci, po 2 dniach zaczął odpadać od płytki

Utwardzacz jest przezroczysty, łatwy w aplikacji. Dzięki niemu zaoszczędziłam dużo czasu, a był mi ostatnio potrzebny na naukę do sesji, dlatego uważam, że ten utwardzacz spadł mi jak z nieba! 
Powiem Wam, że jak zawsze siedziałam i malowałam paznokcie, potem używałam wysuszacza do lakieru, tak potem i tak gdzieś mi się coś odbijało na lakierze, tak teraz został po prostu nienaruszony! Jestem z niego bardzo zadowolona! 

Podsumowanie:

+zwiększona trwałość lakieru,
+płytka paznokcia przyjemna w dotyku (przypomina sztuczny paznokieć)
+wyrównuje lakier na płytce paznokcia

- nie nadaje się do stosowania na sam paznokieć, jedynie na lakier (ale to mały -, przecież utwardzacze się stosuje raczej tylko na lakier :) )

Muszę wypróbować, czy tak samo świetny jest wysuszacz do lakieru od Paese. Może Wy próbowałyście? Albo polecacie jakiś dobry innej firmy? Ja miałam wysuszacz z Eveline i niestety, po nałożeniu go na lakier, tworzył na nim bąbelki, co wyglądało bardzo nieestetycznie - nie polecam! 
Polecacie może jakiś inny utwardzacz? Jaka jest Wasza ulubiona odżywka do paznokci od Paese?


piątek, 31 stycznia 2014

PROMOCJE I ODŻYWKA DO PAZNOKCI PAESE - TERAPIA WITAMINOWA

Hej Dziewczyny!

Sesja na studiach trwa, ale postanowiłam się zrelaksować i znaleźć chwilę, by napisać coś fajnego na blogu :)

Już od jutra zaczyna się luty. A co to oznacza? Nowe promocje na stronie internetowej i stoiskach!



Pragnę Wam także przypomnieć o KONKURSIE, którego jest dziś ostatni dzień. 

Skoro jesteśmy przy promocjach, to podzielę się z Wami informacjami o promocjach walentynkowych w Biedronce. Warto skorzystać, kosmetyki bardzo dobrych firm po taniości!



A teraz czas na recenzje odżywki do paznokci Paese - terapia witaminowa!

Od dawna szukam zastępstwa za odżywkę do paznokci Eveline 8 w 1 (chyba każda dziewczyna ją zna). Jednak ma niezbyt korzystny skład dla naszych paznokci (formaldehydy), dlatego z niej zrezygnowałam. 
W moje ręce wpadła jakiś czas temu Terapia Witaminowa od Paese...

Co mówi nam o niej producent?

Cel: kruche i suche paznokcie
Efekt: odżywienie, przywrócenie elastyczności
To zastrzyk witamin przywracający do życia zniszczone i zaniedbane paznokcie . Terapia pomaga w tworzeniu keratyny dzięki czemu wzmacnia płytkę oraz ogranicza jej rozdwajanie i pękanie.
Przywraca paznokciom właściwy poziom nawilżenia, naturalną  gibkość i blask.
Składniki aktywne: witaminy A, E, B5, C, czysty olej botaniczny

Moja opinia:

Opakowanie: 
- proste i solidne, nie mam zastrzeżeń



Co zauważyłam po stosowaniu jej bez przerwy przez 2 tygodnie?

- paznokcie stały się bielsze, mniej przebarwień,
- paznokcie stały się twardsze,
- zwiększony porost paznokcia,
- brak ograniczenia rozdwajania i pękania.

Jak widać na zdjęciu, odżywka jest przezroczysta. Nie wysusza skórek. 
Jeśli chcecie odżywić swoje paznokcie, poprawić ich wygląd, to wypróbujcie tej odzywki. Jeśli jednak oczekujecie ograniczenia rozdwajania i pękania, to musicie szukać innego produktu. Mimo wszystko jest to 1 z lepszych odżywek do paznokci, jakie miałam okazje wypróbować. 

Podsumowanie:

+ zmniejszenie przebarwień,
+ twardsze paznokcie,
+ przyspieszony porost paznokci,
+ nie wysusza skórek

- brak ograniczenia rozdwajania i pękania,
- mało wydajna,
- długo schnie.

Używałyście już tej odżywki? Jaka jest Wasza ulubiona? Jaką polecacie?

wtorek, 21 stycznia 2014

NOWOŚĆ PAESE - EYELINER!

Hej Dziewczyny!

Dziś króciutki post. Niestety, mam sesję i trzeba się uczyć.

Pragnę przedstawić Wam dziś nowość od Paese:


LINEA to automatyczna kredka o oczu o miękkiej konsystencji, przedłużonej trwałości i metalicznym blasku. 
Dostępna w 5 kolorach: czarnym, brązowym, oliwkowym, fioletowym oraz niebieskim. 
Kredka posiada strugaczkę do naostrzenia sztyftu oraz gąbeczkę do rozcierania.

No z tą trwałością, to jestem ciekawa, czy to będzie taki niewypał jak z kredką do oczu, czy tym razem im się udało. Już się nie mogę doczekać, by mieć go w ręce :)

Pragnę Wam też przypomnieć o konkursie: TUTAJ

Oraz zaprosić Was na mojego 2 bloga, którego prowadzę wraz z koleżanką: recenzje, sport, włosy, porady: TUTAJ

Pozdrawiam :)

KONKURS - DO WYGRANIA KOSMETYKI PAESE!

Hej Dziewczyny!

Dziś czas na obiecany już jakiś czas temu pierwszy konkurs :) 

By móc walczyć o nagrodę, którą jest:


należy spełnić wszystkie poniższe kryteria:

1) dodać mojego bloga do Obserwowanych Publicznie (prawy górny róg bloga - "DOŁĄCZ SIĘ DO TEJ WITRYNY")
2) na swoim blogu napisać informację, że bierzecie udział w konkursie i wkleić poniższe zdjęcie:


3) W komentarzu pod tym postem:
- dodać link do posta z Waszego bloga z powyżej wymaganą informacją,
- opisać Wasz ulubiony kosmetyk, podać nazwę firmy oraz argumenty, dlaczego on jest Waszym TOP1.  

Na zgłoszenia czekam do końca miesiąca, 01.02.2014 - wyniki. 

Zapraszam Was jeszcze raz do udziału w konkursie!

Pozdrawiam!

poniedziałek, 20 stycznia 2014

PAESE POMADKA Z DODATKIEM OLEJKU ARGANOWEGO

Hej Dziewczyny!

U mnie zbliża się sesja egzaminacyjna wielkimi krokami, dlatego teraz rzadziej piszę na blogu, ale postaram się to nadrobić :)

Dostałam w końcu (po miesiącu) paczkę od Paese - niestety, zapomnieli dodać płyn micelarny do zamówienia, a zapłaciłam za niego. Mam nadzieje, że mi go przyślą, bo w innym przypadku to by było raczej moje ostatnie zamówienie przez Internet.

Poza tym byłam na udanych zakupach na stoisku Paese (mój ukochany podkład i nowość Paese - korektor pod oczy-->recenzje wkrótce) i udało mi się wyrobić Kartę Stałego Klienta, dzięki której, przy każdych zakupach będziemy miały kilka procent taniej. 

Oto moje zdobycze: 

Dziś mam dla Was recenzję pomadki z dodatkiem oleju arganowego (nr 24):


Kolory pomadki:



Co o pomadce pisze producent? 

Pomadka z dodatkiem oleju arganowego zapewnia mocne pokrycie, intensywny kolor i lustrzany blask. Receptura została stworzona, aby zapewnić długotrwały efekt (tzw. efekt long lasting), dzięki czemu kolor wyjątkowo długo utrzymuje się na ustach, nie ścierając się.
Szminka zawiera dodatek najcenniejszego z używanych w kosmetyce oleju arganowego, który zawiera dużo witaminy E wykazującej właściwości antyokysdacyjne.

Moja opinia:

Opakowanie:


- solidne i eleganckie, nie mam co do niego żadnych zastrzeżeń. 

Konsystencja szminki:


- gęsta, bardzo dobrze napigmentowana i w porównaniu do innych pomadek, które miałam, wydaje się być bardzo miękka. 

Kolor:
- na skórze:

- na ustach:


Bardzo dobrze kryje usta, nie wysusza, a wręcz nawilża! 
Jej trwałość jest równie świetna. Ostatnio specjalnie na rzecz recenzji na bloga zmierzyłam, ile wytrzyma na moich ustach bez żadnej skazy - dopiero po 5h zaczynała znikać z ust! Nie rozmazuje się poza kontur ust, co dla mnie jest wielką zaletą, gdyż rezygnuję z błyszczyków na rzecz szminek właśnie przez to, że one się nie rozmazują i nie kleją całej twarzy.
Mam ją już od 4 miesięcy i jest jej jeszcze duuużo, więc wydajność to na pewno jej cecha!
I cena za tak dobrą pomadkę jest również świetna - 23.9zł. 

Podsumowanie:

+cena
+wydajność
+trwałość na ustach
+nawilżenie ust

- nie ma :)

Jest to najlepsza szminka, jaką miałam!

A Wy używałyście już tej pomadki? Jak sprawdziła się u Was? Pomadki jakich firm należą do Waszych ulubieńców?

Już niedługo kolejne recenzje kosmetyków, nie tylko Paese, a także zajmiemy się moją 2 pasją, jaką jest fitness! Dlatego zapraszam Was serdecznie do obserwowania i komentowania. 

poniedziałek, 13 stycznia 2014

PAESE KREDKA DO OCZU

Heeej!

Dziś postanowiłam napisać Wam jeszcze o kredce do oczu firmy Paese. Dostałam ją w PaeseBoxie (śledząc blogi, na pewno natrafiłyście już na niejednego posta opisującego zawartość pudełeczka)


Niestety, akcja Paeseboxów dobiegła końca z dniem 31 grudnia. Mam nadzieję, że szybko zorganizują nową, bo to była naprawdę świetna sprawa: 39 zł za kosmetyki warte ponad 100zł!
Ale przejdźmy do rzeczy.

Na początku bardzo się ucieszyłam, ze dostałam kredkę do oczu, ponieważ moja wspaniała kredeczka z firmy Manhattan akurat się skończyła. 

Co mówi nam o niej producent?


Wodoodporne kredki do oczu.
Cechuje je wyjątkowa trwałość, delikatność i miękkość aplikacji.
Wosk pszczeli natłuszcza i ochrania skórę, odpowiada za elastycznosć i sztywność kredki. Wosk Carnauba tworzy stabilne, niejełczejące podłoże. Aloes działa przeciwzapalnie, regeneruje i nawilża. Witamina E zapewnia ochronę przed promieniowaniem UV i hamuje procesy starzenia się skóry.

Dostępne w kolorach:

Moja opinia:

Najpierw pokażę Wam, jak ona dokładnie wygląda :)




Opakowanie:
- proste i solidne,
- kredka posiada skuwkę, co jest bardzo ważne (nie brudzi się, mniejsze prawdopodobieństwo złamania rysika)

Kredka:
- miękka, 
- kolor: szary z drobinkami brokatu

Niestety, z przykrością to stwierdzam, jednak ta kredka jest totalnym niewypałem firmy Paese. Bardzo się na niej zawiodłam. Fajny pomysł połączenia kredki z brokatem, ale jakość i trwałość pozostawia wiele do życzenia. Po narysowaniu kreski podkreślającej dolną linię rzęs, co niestety, tez mi trochę zajęło, gdyż bardzo ciężko było cokolwiek nią namalować, a używam kredki do oczu od lat - już po 2h miałam szarą plamę pod okiem. Jestem posiadaczką cery tłustej, więc częściej muszę zwracać uwagę na to, by te kosmetyki nie spływały z mojej twarzy. Ten kosmetyk nie spełnia moich wymagań. Na pewno nie jest to kredka wodoodporna ani trwała, tak jak deklaruje to producent. 

Podsumowanie:

+cena
+opakowanie

- trwałość (a raczej jej brak)
- trudność w aplikacji

Bardzo mnie zawiodła i na pewno jej nigdy nie kupię. 

A jak się ta kredka u Was sprawdziła? Widziałam, że dużo dziewczyn dostało tę kredkę w boxie, wiec na pewno macie już wyrobione opinie na jej temat ;)